#header-inner {text-align: right ;}

piątek, 29 czerwca 2012

niemampojęciajaknazwaćposta2

ostatni post przed wyjazdem :D dzisiaj lekko przesadziłam z tym komputerem, cały dzień, a pomyśleć, że ludzie się poumawiali -____-
w sumie to dziwnie się czuję i mam taki bałagan w pokoju, że masakra xd
nareszcie, w końcu wakacje :) odpocznę, a tego mi było trzeba :) od tych wszystkich osób, które doprowadzają mnie do stanu najgorszego -,-
ciekawa jestem jakie osoby tam poznam :D ♥  dobra, ja idę teraz się pakować, jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę xd
:*

czwartek, 28 czerwca 2012

:)

no już w końcu wakacje, jeju <3
nareszcie ! jeszcze więcej czasu z Zośką ! więcej czasu na spotkania. więcej czasu na śmianie się. więcej czasu na słuchanie GŁOŚNEJ - sory mamo - muzyki. więcej czasu na wszystko .
Nie mam już się czym martwić, tylko czy zdążę na daną godzinę na spotkania xd jest cudnie ! mam wszystko co bym chciała, polecam ten stan :) ano tak :) - jestem szczęśliwa :D

poniedziałek, 25 czerwca 2012

...

jeśli ktoś kogoś oswoi, przyzwyczai do siebie, jeśli dwie osoby się do siebie przywiążą, to niech później myślą o konsekwencjach; o tym, że trzeba być przy tej osobie, nie wolno jej zostawić. trzeba o nią dbać zabiegać się o nią. starać nawiązywać najlepszy kontakt. pocieszać ją. bronić. niektórzy o tym zapominają ....

sobota, 23 czerwca 2012

:)


 ROZWALIŁ MNIE DIALOG Z MOIM PRZYJACIELEM :
ON :
a ja bym Ci kupił
Jessie J xD 
JA :MAM
ON :
tak ? :D
JA :
:)
ON :
Beyonce :D
JA :
mam :)
ON :
Britney Spears <cwaniak2>
JA :
nie słucham gowna
ON :
Jarzębina ?


HAHAHAHAHAHAHAA, rozwalił system. :)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
jak nie mam planu działania, to idę na spontana :)

piątek, 22 czerwca 2012

mam osoby w moim życiu, które są bardzo cenne dla mnie. każde ich spojrzenie, sms-es, uśmiech, słowo, cieszy mnie, czuję się o wieeeele lepiej. wystarczy JEDEN gest. mogę na nich liczyć. nie mówię o przyjaciołach,( oni też, ale nie tylko ;D) nigdy mnie nie zawiedli, przeważnie o mnie pamiętają. one są boskie ! 9 cud świata - taka osoba ( zaraz po 8 - mama :) )
---------------------------------------------------------------------------------
dzisiaj z Zośką jeździłYśmy 6 GODZIN na rowerach, byłyśmy wszędzie ! WSZĘDZIE !  Łódzka, Pawłowska, Migdałowa, Fabianiego, Gęsia, Kasztelańska ...przejechałyśmy z 20 km, jak nie więcej :) kocham ją,  mocno <3 nie przeżyłabym bez niej ! wiek nie gra roli, forever and ever :)

czwartek, 14 czerwca 2012

uwierz :)

uwierz w siebie, to połowa sukcesu, uwierz w swoją wartość. każdy jest wartościowym człowiekiem, nie ma niewartościowych ludzi... zawsze znajdzie się ktoś kto Cię kocha, wspiera, chce być przy Tobie, kocha z Tobą pisać i gadać. doceńmy to. bez takiej osoby byłoby ciężej. uśmiechnij się :) nie czekaj na cud, korzystaj z życia. możesz wszystko, a masz prawo być szczęśliwym :)

wtorek, 12 czerwca 2012

eh...

http://www.youtube.com/watch?v=q7Uz1eInvig&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=rLLzkLO8Sh4&feature=related
PRZY TEJ DRUGIEJ PIOSENCE ZAWSZE PŁACZĘ. a Beyonce jest genialna- śpiewa lepiej na żywo niż na płycie. i to jest sztuka !

czasem zbiera mi się na wielki smutek, teraz tak mam i zamiast się jakby pocieszać, to ja puszczam jeszcze smutniejsze piosenki. ale czasem trzeba mieć gorszy dzień, raz na kiedyś . mimo tego, że nic się nie stało i wszystko serio gra to ja jakoś tak ... nie wiem, chyba każdy tak ma.

piątek, 8 czerwca 2012

DOM

DOMDOMDOMDOMDOMDOMDOMDOMDOMDOMDOM !!! NARESZCIE !
http://www.youtube.com/watch?v=b3HeLs8Yosw


na szczęście jestem już w domu. :) dzisiaj wyszły też Ania (autobus) i Karola. ymmm po za tym poznałam ogl. nowych kolegów i koleżanki. nareszcie się jakoś tak pełnie uśmiecham. nic mi już nie przeszkadza. wiem tylko, że jak się trafi to szpitala, nawet jeśli tylko idzie się w odwiedziny to się docenia to, że jesteśmy zdrowi. dzieci malutkie, poparzone, płakały po nocach... a ja jestem zdrowa, jak ryba w wodzie ! mam przyjaciół, rodzinę, jeju ! takie 2 wyrazy, a ile szczęścia. na razie tyle, nie mam weny- jestem za szczęśliwa :D

środa, 6 czerwca 2012

pocieszenie :)


 Strasznie narzekam na tą Monikę do mamy. że już nie mogę wytrzymać, że nie mogę się doczekać kiedy ona już wyjdzie itd itd, a moja mama napisała mi sms-a o następującej treści :


"INTELIGENCJA POLEGA NA TYM, ŻEBY UMIEĆ SIĘ DOGADAĆ Z DEBILAMI, JAK I Z LUDŹMI MĄDRYMI, MAŁA "

;o

nie mam dzisiaj tematu. mam uczucie - wielkie uczucie tęsknoty, nie wiem czemu - może to za domkiem, może za Zuzką. w szpitalu leżały 4 dziewczyny, ale Zuzia została wypisana, a na jej miejscu pojawiła się Monika. Monika jest w 2 gimnazjum, co 20 minut wychodzi na papieroska. co chwilę przychodzą do niej jakieś koleżanki, które strasznie, ale to STRASZNIE bluźnią. albo : przychodzi jedna koleżanka, to obgadują wszystkie inne. za godzinę przychodzi następna koleżanka i obgadują reszte włącznie z tą pierwszą.( nie moge już tu wytrzymać !)
było też  tak, że powiedziała, że ona nie będzie chodziła w piżamie, bo przecież nikt tu nie chodzi w piżamie. mama jej odpowiedziała, że tu każdy jest tak ubrany , a ona na to, że jest już wieczór ( godzina 16 ) ...

pani pielęgniarka podała dziewczynom kolacje itd. mimo tego, że może pyszna nie była, to też nie była zła - kanapka z masłem i wędliną. ONA POWIEDZIAŁA, ŻE TEGO NIE BĘDZIE JADŁA. (....) NO CHYBA MÓWI, ŻE NIE BĘDĘ JADŁA NIE ?! ...

ale najgorsze jest to, że kiedy przyszła do niej dzisiaj mama, to ta, jak gdyby nigdy nic otworzyła latopa i zaczęła pisać z koleżanką na gg. olała ją, tak po prostu... a kiedy mama powiedziała, żeby wyłączyła latopa, to Monika odpowiedziała : "po co ? skoro i tak ze mną nie gadacie ?" ... najrozsądniejszym wyjściem z sytuacji, będzie pozostawienie tego bez komentarza...
przyszła do niej też siostra - no nie wiem ile ona tam miała lat, ok 7/8 - i też się do niej nie odezwała. nawet nie odpowiadała na pytania. tamta skakała, śmiała się, próbowała na siebie zwrócić uwagę, ale Monika ją totalnie zignorowała. jak się zapytała gdzie jest wc to nic jej nie odpowiedziała, więc JA wstałam i jej pokazałam, a jak wróciłam to się uśmiechnęłam do jej mamy.
NIE ROZUMIEM JAK MOŻNA OLAĆ SWOJĄ MAMĘ. taka chłopaczara. mama daje jej kurcze wszystko co może, odwiedza ją w tym szpitalu codziennie ( bo tej malutkiej  Ani, co potrącił ją autobus, to mama  nie odwiedza, brak środków transportu, czy opieka nad pozostałymi dziećmi ) pyta się jak zdrowie itd itd, a ona jak gdyby nigdy nic, mówi, że może już wyjść, bo w sumie zaraz chłopaki do niej przyjdą. a ona razem z tatą ( i jej siostrą ) wyszli, obrażeni i smutni, zawiedzieni...
żal mi tej mamy, że musi mieć taką córkę. przecież jak przyjeżdża moja mama, czy tej Karoliny, no czy nawet jeszcze jak przyjeżdżała Zuzki ( <3 ) to się cały pokój śmiał, normalnie jak rodzina, a ta Monika ..? jak może tak traktować swoją własną, powtarzam - WŁASNĄ matkę ?! przepraszam, - ale nie rozumiem. MOŻE KTOŚ MI ZDOŁA WYTŁUMACZYĆ ?

poniedziałek, 4 czerwca 2012

pomoc.

nawet nie wiesz ile dajesz pomagając innym. ze mną na sali leży taka 7 letnia dziewczynka. potrącił ją autobus....przez 8 dni była sama w pokoju. dopiero jak my przyszłyśmy z dziewczynami to zaczęłyśmy jej pomagać.  podajemy jej picie, karmimy ją, śmiejemy się z nią, rysujemy. ( ostatnio  laurkę dla mamy :) ) teraz sobie śpi taka misia. jak potrzebuje pomocy, jesteśmy pierwsze razem z dziewczynami do pomocy. nie to, że się zmieniamy, tak po prostu, która nic nie robi, bawi się z nią. i tak mi jest wesoło, kiedy ona się uśmiecha, że przeżyła, że może jednak korzystać z życia. biedna, tyle jej ułatwiamy. i to dzięki nam się uśmiecha. mała rybeńka. mówimy na nią, że jest "naszym aniołeczkiem". takie małe dziecko jak ona nie umiałaby sobie SAMA poradzić...


pomóc można każdemu. czy to przez rozmowę czy przez nie wiem- rozśmieszenie. ale warto, bynajmniej dla mnie. j najbardziej lubię, jak ktoś kogo lubię pisze do mnie. pisze sms-y, na gadu. to mi też pomaga. zwykła rozmowa, a ile daje radości.  :)

:)

jestem w pokoju z 3 dziewczynami :
przedszkole, podstawówka, gimnazjum i liceum.
nie będę opisywała przedszkola, bo każdy wie jak ten wiek wygląda. ale już w podstawówce są jakieś tam miłostki :D nawet Zuzia mi opowiada o różnych chłopakach itd. też im czasem odbija al chyba mniej niż w gimnazjum.
w gimnazjum to wiemy jak jest, każdemu najbardziej odbija ( chłopakowi ) nie można nic mu w sumie powiedzieć. w 3 gimnazjum już zaczynają się wyjątki.
a w liceum, moja koleżanka Karolina, ma 18 lat; tzn kończy w lipcu i się załapała na oddział dziecięcy :) i do niej przychodzi chłopak, siedzi i niej bardzo długo i to tak super słodko wygląda. są razem w sumie 8 miesięcy i on ją tak bardzo wspiera. powiedziała mi, że właśnie w liceum mniej jest takich typów, którzy mają pranie mózgu itd :D tak więc każdy wiek ma swoje prawa i obowiązki. już się nie mogę doczekać liceum :D

inność

w sobotę stało się jak stało, trafiłam do szpitala, nic poważnego. obok mnie leży dziewczynka, rok młodsza. nie znałyśmy się KOMPLETNIE. ale w sumie baaardzo się polubiłyśmy :) od pierwszego zdania zaczęło nam się bardzo fajnie rozmawiać. na początku pomyślałam sobie : boże chce już do domu, nikogo tu nie znam, będę miała jakieś zastrzyki itd... mimo tego, że jest poniedziałek to mama zdążyła mi przywieść laptopa i internet. (buhahahaha :D) chciałam jeszcze muzykę czy coś, ale i tak i tak nie miałabym kiedy tego słuchać. ciągle gadamy, śmiejemy się, więc nawet nie byłoby czasu na to. jeszcze w piątek, nawet w sobotę rano, myślałam, że da się lubić TYLKO osoby, z którymi już się dużo przeżyło, jest się z nimi na co dzień. a jednak nie... mamy tyle tematów do rozmowy, że na prawdę jest fajnie :) CAŁE DNIE W PIŻAMIE, ŚNIADANIE OBIAD I KOLACJA DO ŁÓŻKA, TRUSKAWKI ŚWIEŻUTKIE,  FAJNA KOLEŻANKA ŻYĆ NIE UMIERAĆ ! hahaha boże jakie to wszystko dziwne jest :) najważniejsze, że mam osoby na które mogę liczyć zawsze i mimo tego że się za długo nie znamy to poprawiają mi humor :)

w sumie to jeśli ktoś jest inny nie oznacza, że gorszy. nawet jego możemy polubić. dlatego  warto poznawać różnych ludzi, bo to może nam dać bardzo dużo :)