#header-inner {text-align: right ;}

poniedziałek, 14 maja 2012

szczęście.

dzisiaj rano stała się taka historia :
moja siostra która skończy w czerwcu 2 lata, kazała sobie tak "podziubdziać" wafle ryżowe. Później kazała też sobie włączyć bajkę itd różne takie dogodności. :) a na końcu stało się tak, że resztki WYRZUCIŁA na podłogę...a ja dzisiaj ODKURZAŁAM, po za tym nie byłam bardzo energiczna, bo bolały mnie wszystkie kości i jestem po chorobie ( 3-dniowej, a takie są najgorsze -_-)
i ja mówię jej, żeby posprzątała to, a ona udaje, że czyta jakąś książkę czy coś, nie zwraca na mnie uwagi. a potem ja mówię, że wyłączam komputer ( wyłączyłam monitor :D) i ona zaczęła płakać... i drzeć się itd. ale ja zachowałam zimną krew :D trochę szkoda mi jej było, ale nie może tak być, że mną rządzi 2-latka :) po kimś ma ten charakterek :D a na końcu podeszła do mnie przytuliła mocno i powiedziała : pasiam :) (przepraszam)
i taki finał tej historii :)
____________________________________________________

 http://www.youtube.com/watch?v=bnVUHWCynig&feature=g-vrec
po za tym przypomniała mi się taka historia, którą opowiadał mi jakiś rok temu mój pradziadek.
Otóż,kiedy był na studiach miał kolegę i koleżankę.ten kolega z tą koleżanką  znali się; kolega ten nie wiedział, że mój dziadek zna tą koleżankę :) ( mam nadzieję, ze nie pomieszałam nic ^^)
i kiedyś mój właśnie pradziadek, kiedy ze swoją żoną znaleźli się na stacji kolejowej to poszedł on do kasy po bilety. a jego żona została sama.Kiedy wyszedł zobaczył swojego kolegę z żoną. i on(kolega) do niego mówi tak :
-no Olek (pradziadek) poznaj moją koleżankę ze studiów jeszcze :)
-ALE zaraz, ja ją dobrze znam ! bo to moja żona jest !
_______________________________________________________
może nie śmieszna,ale jak dziadek mi to opowiadał rok temu, to już jego żony(MOJEJ PRABABCI) nie było...opowiadał mi to ze łzami w oczach. śmiał się i płakał.
 był z nią całe życie. nigdy nie powiedział na nią nic złego...to oznacza kogoś bardzo mocno kochać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

miło mi, że piszesz ;)