#header-inner {text-align: right ;}

poniedziałek, 28 maja 2012

słowa szczerości.

 w sumie mama tego nie przeczyta, ale dedukuje jej to. Kocham ją, i nie wiem czy jakiekolwiek słowa moga wyrazić moją miłość do niej :)
po za tym ciągle to śpiewa :
donciu rimembeeeeeeeeeeeeeeeeer łaj nananananananananana :)
http://www.youtube.com/watch?v=kWakZcEGB38


dzisiaj wywaliłam z siebie wszystko, co od dawna chciałam jej powiedzieć. oceniła moje zdanie i przedstawiła swoje perspektywy. zabolało mnie, to co powiedziała. no ale przecież to jej zdanie, nie zmienię jego.zaczęłyśmy silnie argumentować. nie, nie kłóciłyśmy się, ale właśnie rozmawiałyśmy, najzwyczajniej w świecie. i powiem szczerze, że naprostowała mnie. i czuję się lepiej - o nieeeebo ! rozmowa z nią, to na prawdę przyjemność, bo zawsze sprowadzi mnie na dobrą drogę. dobrze jest, porozmawiać z kimś kto już przeżył choć trochę tego życia, i ma pewne doświadczenie. Jestem szczęśliwa. tak właśnie tak. mogę to powiedzieć z całą pewnością. mam marzenia- każdy je w sumie ma. ale kiedy już sobie coś wymarzymy - dążymy do tego i potem mamy to, tak? przyzwyczaimy się do tego i kolejne marzenie itd. warto spełniać marzenia, tylko, że mi chodzi o to, że są ludzie na świecie, którzy nie mają takich osób, jakie my mamy. marzą CODZIENNIE o normalnym życiu . a dla nas ? - dla nas to norma, i podstawa; oj tam mam jakąś "starą" mały pokój, fejsa i nara !
ale myślę, że sztuka w tym, żeby właśnie obraz na życie przedstawić jako "stara" - kochająca mama, na którą zawsze możesz liczyć, zawsze ci doradzi, i zawsze z Tobą jest. mały pokój jako dach nad głową, którego wszyscy niestety nie mają. i trzeba też wyjrzeć z  poza komputera i fejsa na życie inaczej- jako takie coś co można przeżyć - i to jeszcze jak chcemy. mamy tyyyle możliwości. możemy robić co chcemy. nie jesteśmy nikomu podporządkowani.
każdy jest wolny, i nie wiem czemu niektórzy z tego NIE CHCĄ korzystać. wolą zamartwiać się błahostkami, tutaj szczególnie zważam na chłopaków, nieodwzajemniona miłość itd. no ale czy to jest coś strasznego ? wyobraź sobie, że tracisz wszystko - oprócz tego chłopaka. jesteście  razem, no ale on odejdzie- prędzej czy później.
gdybyś jednak zatrzymał przyjaciółkę to wtedy ona - jeśli jest prawdziwa- nigdy Cię nie opuści. taka prawda. mimo tego, że czasem nie chce Cię słuchać, bo zanudzasz, ona i tak Cię kocha.
dla mnie obowiązkiem - i to głównym - jest szanować rodzinę i przede wszystkim mamę - która mnie urodziła i zrzuciła na siebie obowiązek wychowywania. a to jest coś nieporównywalnego do wynoszenia śmieci, czy odkurzania.
cieszę się, że mam przyjaciół bo też jest bardzo ważne. myślę, że właśnie receptą na życie jest szczęście. do tego zalicza się kilka "składników" np : właśnie życie - jego dar , rodzina, ;przyjaciele , a to wszystko daje nam tyle radości. :)

2 komentarze:

  1. jeju jeju;) tyle czekałam ale warto było <3 i najbardziej mnie poruszył fragment" dla mnie obowiązkiem - i to głównym - jest szanować rodzinę i przede wszystkim mamę - która mnie urodziła i zrzuciła na siebie obowiązek wychowywania. a to jest coś nieporównywalnego do wynoszenia śmieci, czy odkurzania. "

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham ten post . ♥ Cysia powiedziałaś , że nikt oprócz mnie i Asi . Cyśka pamiętaj to nie rosół nie każdemu musi podobać . ! Dwie osoby czytają ?! I TRDUNO !!! My czytamy i kochamy twojego bloga . ♥ O to w tym chodzi ♥

    OdpowiedzUsuń

miło mi, że piszesz ;)