tak cie chłopcze nie cierpię. tak cię nie znoszę.
ale wiesz o tym. i to jest najlepsze.
jesteś niedojrzały. głupi. pusty.
każdy cię obgaduje za plecami, nawet twoi "najlepsi" przyjaciele.
czekaj, zaraz. masz przyjaciół ?
ktoś cię lubi ?
ojej, chyba nie. musisz być w takim fatalnym stanie.
i podobają ci się plastiki.
i mówisz, że pozostałe są brzydkie.
bo wszystkich porównujesz właśnie do plastików.
jesteś taki zadufany w sobie, że aż mi cię żal.
nie mam do ciebie szacunku.
nie masz granic. żadnych.
potrafisz poprosić, jak czegoś chcesz. i to mnie przeraża.
tak jak dzisiaj na sprawdzianie z chemii.
i szkoda, że nauczyciele nie zwracają uwagi i nie stają w obronie.
bo słyszę : jesteś gruba i niska. schudnij.
bez przesady.
po takich wypowiedziach widać twoją inteligencję. twój poziom kultury.
ej zaraz.
przecież jej nie masz.
inni mówią : dobra nie masz figury modelki, ale też weź pod uwagę, że jesteś niższa :)
ale ty nie. ty swoje. ciągle to samo. ile można to znosić ? rozumiem kilka razy komuś się zdarzy. ale robisz to codziennie na każdej lekcji. (!)
powinnam to olać, ale się nie da.
bo chce spokoju.
nie chcę się do ciebie odzywać w żaden sposób.
ale niestety musimy się kłócić.
nie cierpię cię.
jak wszyscy.
ale dla ciebie to wszystko bez znaczenia, co nie ?
i tak i tak będziesz przecież najlepszy, najmądrzejszy i wyższy od wszystkich.
a to, że nikt się nie śmieje z twoich żartów. że już nie śmieszą nikogo te chamskie odzywki. i to, że każdy robi dziwną minę w twoją stronę.
to już się nie liczy? nie patrzysz na to ?
jeśli coś nie pasuje w tobie WSZYSTKIM ludziom to chyba NALEŻAŁOBY to zmienić, prawda?
ale Ty nie. nadal swoje, i tak w koło.
ale ty jesteś bezmyślny.
i nie znam tak złej cechy, którą mogłabym tobie przydzielić.
jest taka, która określa wszystkie wady człowieka ?
chyba nie.
na twój przypadek taką wymyślę.
jesteś po prostu zerem
a to źle.
i weź to pod uwagę.
to przykre, że istnieją tacy ludzie jak ty.
bez wartości, honoru, szacunku do kogokolwiek.
i źle też skończysz. wiesz o tym ? wiesz, bardzo dobrze wiesz.
ale tobie NADAL się wydaje, że to wszystko jest śmieszne. wszystko co powiesz TY.przecież inni są gorsi.
nikt inny się dla ciebie nie liczy. oprócz samego siebie oczywiście.
bardzo krótko pisałam ten post. bo z łatwością przychodzą mi twoje wady.
ale ...najgorsze jest to, że niestety, ale nie potrafię w Tobie znaleźć żadnej zalety.
żadnej.
ale się uśmiecham. uśmiecham się bo wiem, że ...
w przyszłości ...
w przyszłości, będziesz gnił w samotności.
sam .
z kontrabasem.
może wtedy pożałujesz.
tylko, że twoja pamięć telefonu, nie pomieści tylu numerów osób, do których powinieneś zadzwonić z przeprosinami.
i nie pozdrowię cię, bo nawet na to nie zasługujesz.
ojej na jakim musisz być dnie....